Dodana: 1 luty 2007 09:00

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 09:00

Świąteczne podsumowanie

Trzydniowe świętowanie za nami. Jak minęło Boże Narodzenie w Białymstoku i na Podlasiu? Oto podsumowanie w liczbach.

4300 świątecznych paczek dla najuboższych
Rozdało je białostockie Stowarzyszenie Droga. To o 300 więcej niż rok temu. W paczkach znalazły się mąka, cukier, oliwa, bakalie, kurczaki i słodycze, a więc wszystko, bez czego wigilijny i świąteczny stół obejść się nie mogą. Zakup tych produktów był możliwy dzięki ofiarności białostoczan, którzy wspomogli cykliczną akcję "Pierwsza gwiazdka". Bożonarodzeniowe świece, świąteczne kartki i ozdoby choinkowe wyczarowane przez wolontariuszy stowarzyszenia można było kupić w szopce stojącej przy pomniku Piłsudskiego i w wybranych sklepach. Pomoc stowarzyszenie ojca Edwarda Konkola zorganizowało już po raz dziesiąty. Wyboru najbardziej potrzebujących pomocy podlaskich rodzin dokonały gminne ośrodki pomocy rodzinnej przy udziale pracowników sądów rodzinnych.

1000 białostoczan przyszło po światełko
Betlejemskie Światło Pokoju to ogień z groty Narodzenia Pańskiego. Zapłonął dzień przed wigilią na dziedzińcu Pałacu Branickich. Akcja ma już dwudziestoletnią tradycję, w Białymstoku odbyła się po raz szesnasty. Ogień przywożą skauci austriaccy i przekazują go swoim kolegom z całej Europy. Dlatego przed pałacem pojawili się białostoccy harcerze, którzy rozpalili ognisko od przekazanego im betlejemskiego płomyka. A potem mieszkańcy zapalali od niego świeczki i znicze, żeby płomyczek zabrać do domu. - Chcę, żeby ta świeca paliła się na wigilijnym stole. Skoro światło to pochodzi z tak cudownego miejsca, liczę, że rozjaśni dom i w przyszłym roku nie spotka nas nic złego - zdradziła nam Małgorzata Przędzalska, trzymająca w dłoni zapaloną świecę.

600 bezdomnych i samotnych podzieliło się opłatkiem
Do wspólnej wieczerzy wigilijnej zasiedli dzięki pracownikom Domu dla Bezdomnych prowadzonego przez białostocki Caritas. Wszystko odbyło się zgodnie z tradycją. Najpierw odprawiona została msza, po niej uczestnicy uroczystej kolacji przełamali się opłatkiem i złożyli sobie życzenia. - Przy stole zasiedli nasi stali podopieczni, ale też ci, którzy zaglądają tu tylko w święta. Z naszej świątecznej pomocy skorzystali nie tylko bezdomni, ale i osoby samotne, których nikt nie zaprosił, a których nie stać na urządzenie sobie świąt - mówi Konstanty Mazuruk, kierownik Domu dla Bezdomnych. Po wigilii każdy dostał do domu paczkę z żywnością. W pierwszy dzień świąt bezdomni i samotni też mogli liczyć na ciepły posiłek, bo w domu dla bezdomnych urządzono świąteczne śniadanie.

Blisko 600 wyjazdów karetek, 83 pijanych w izbie wytrzeźwień i 30 nietrzeźwych kierowców
Na brak pracy w święta nie narzekali pracownicy białostockiego pogotowia ratunkowego. Przez trzy dni karetki wyjeżdżały blisko 600 razy, a do ambulatorium samodzielnie przyszło ponad 200 schorowanych białostoczan. O dziwo lekarze wzywani byli nie do pacjentów odczuwających skutki przejedzenia, ale pobitych podczas nocnych libacji lub dyskotek, a także skarżących się na objawy grypy. Do izby wytrzeźwień natomiast do wczorajszego popołudnia trafiły 83 osoby. Zwykle ci, którzy z powodu nadużycia alkoholu awanturowali się w domach albo wszczynali bójki w pubach i na ulicy.

Na podlaskich drogach święta minęły dość spokojnie. Doszło do czterech wypadów, niestety policjanci zatrzymali 30 pijanych kierowców. Rekordziści mieli trzy promile alkoholu.

50 dzieci z Litwy przyjechało na święta
To podopieczni litewskich domów dziecka. Po raz trzynasty zaprosiło je do Polski Stowarzyszenie "Otwarty dom - pomoc Polakom na Wschodzie". Wychowanków z domów dziecka w Nowej Wilejce i Podbrodziu przyjęły podlaskie rodziny z Białegostoku, Wasilkowa, Łap, Moniek, Sokółki, Choroszczy, Bielska Podlaskiego i okolic Tykocina. Część dzieci trafiła do rodzin, u których Boże Narodzenie spędzały już rok temu. Wyjadą z Białegostoku po Nowym Roku. Nie mogą czuć się samotne, bo polskie rodziny na kilka dni stworzyły im prawdziwy dom, a podczas świąt dostały prezenty, śpiewały wspólnie z domownikami kolędy. Odrobinę świątecznej atmosfery stowarzyszenie chce przekazać też tym wychowankom z litewskich domów dziecka, którzy na święta do Polski nie przyjechali. Dostaną paczki z mnóstwem upominków.

Gazeta Wyborcza

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook